music

czwartek, 25 lipca 2013

~Rozdział 2 "Dark Past"


"Dopiero się poznaliśmy..."

Od spotkania HimChana minęło kilka dni a ja wciąż nie mogłem zapomnieć tej wiecznie uśmiechniętej twarzy chłopaka.

Myśląc o nim, z niewiadomych przyczyn, moja twarz także przybierała radosny wyraz. Można powiedzieć ze po prostu polubiłem tego dziwnego człowieka. Dopiero teraz przypomniałem sobie ze mam jego numer, zapisany na tym kawałku kartki. Przeszukałem wszystkie kieszenie w spodniach, nie mogłem znaleźć ów kartki. Coraz bardziej nerwowo szarpałem materiał, mając nadzieję ze nie zgubiłem tego, a najsmutniejsze było to ze miałem w zwyczaju gubić wiele rzeczy. Po 10 min szukania poddałem się, nie widząc sensu przeszukiwania wszystkiego po raz 4. Zrezygnowany usiadłem na łóżku, opierając twarz o ręce. Pewnie zgubiłem ja po drodze do domu, nawet nie zauważyłem kiedy mi wyleciała. Po kilku chwilach myślenia, wpadłem na doskonały pomysł. Przecież znam jego imię i nazwisko, po prostu poszukam go w Internecie. Na pewno gdzieś będzie wzmianka o Kim HimChannie mieszkającym w tej części Seula, a jeśli nie, popytam ludzi, może będą wiedzieć cokolwiek.
Nie mam pojęcia dlaczego chciałem odszukać tego człowieka, dlaczego tak zależał mi na spotkaniu z nim. Poproś czułem jak jakaś dziwna siła przyciąga mnie do niego.
Jak pomyślałem tak zrobiłem, od razu ruszyłem do najbliższej kafejki internetowej siadłem przed pierwszym komputerze. Miałem wielką nadzieję że szybko znajdę jakieś informacje o nim Po około pół godziny szperania w Internecie w końcu znalazłem adres HimChana. Nie czekając na nic, od razu ruszyłem w kierunku domu chłopaka, dotarłem tam po około dwudziestu minutach. Stanąłem przed ogrodzeniem naprawdę ogromnego domu. Było tak jak myślałem, HimChan jest naprawdę bardzo bogaty. Rozejrzał się po zielonym podwórku, wysokich drzewach pięknym ogródku.. Nigdy wcześniej nie widziałam tak pięknej rezydencji. Po chwili wahania i myślenia, w końcu nacisnąłem dzwonek na bramce. Powtórzyłem czynności kilka razy jednak nikt nie otworzył mi drzwi. kiedy już odwróciłem się aby odejść, nagle białe wrota otworzyły się, a w nich stanął uśmiechnięty młody chłopak.
-Yongguk co ty turobisz, jak mnie znalazłeś? Dlaczego najpierw nie zadzwoniłeś?
-Wiesz poszukałem trochę w necie.. bo zgubiłem numer telefonu który mi dałeś.
-Rozumiem, chodź- Kim otworzył furtkę i szerokim dość teatralnym gestem zaprosił mnie do środka. kiedy zaszłam, moim oczom ukazał się widok godny pałacu. Po obejrzeniu całego domu i dokładnym zwiedzeniu toalety, udaliśmy się do salonu i zalegliśmy wygodnie na kanapie. Czas płynął nam strasznie szybko, zanim się obejrzałem było już dawno po 12. Nic dziwnego że się nie spostrzegłem, śmialiśmy się tak bardzo że w pewnym momencie prawie się ....posikałem.

-Późno już, lepiej pójdę.
-Chcesz się włóczyć sam po nocy? Nie pozwolę na to, zostajesz u mnie!-otworzyłem usta aby zaprotestować ale nie zdążyłem powiedzieć słowa a dłoń HimChana przylgnęła do mej warzy. Jego skóra była tak delikatna.. Nasze spojrzenia spotkały się na dość długą chwilę, a w środku mnie pojawiło się dziwne uczucie ciepła, koncentrujące się w okolicach brzucha. Palce Kima zsunęły się z moich warg pozostawiając po sobie tylko miłe wspomnienie. Ciszę przerwał Chan.
-To jak, idziemy spać? To znaczy chyba bardziej do łóżka bo spać nie pójdziemy.-popatrzył na mnie radosnymi oczami czekając niecierpliwie na moja odpowiedź.
-Pójdziemy.
-Jeej PINK PARTY* . NOCOWANKO . PIŻAMA PARTY !- zaczął się wydzierać na cały dom, ciesząc się przy tym jak 5latek. On był taki dziecinny, zawsze przesadnie reagował, ale muszę przyznać że ten fakt także sprawił że uśmiech pojawił mi się na twarzy. To będzie taka miła odmiana, zważając na to jak bardzo lubię spędzać z nim czas.
Po chwili już chodziliśmy po monumentalnych schodach.
-Jeśli chcesz wziąć prysznic to łazienka jest tam-wskazał palcem na białe drzwi.-zaraz za wazą wisi czysty ręcznik, możesz go użyć a ja skocze po jakieś ubrania dla ciebie. W końcu to PIŻAMA PARTY a ty nie masz piżamy !-Z nim chęcią udałem się pod prysznic. Odkręciłem kurek, zrzuciłem ubrania i wszedłem do kabiny. Mmm to takie orzeźwiające że mógłby siedzieć pod nim godzinami. Pomyślałem że starczy już tej higieny i opuściłem "miejsce dobroci". Odwróciłem się by sięgnąć po ręcznik i w tym samym momencie usłyszałem głos HimChana.
-Ajsh przepraszam cię Bang ,myślałem że już masz na sobie ręcznik.-zdezorientowany odwróciłem się w kierunku drzwi, stał w nich Himchan zasłaniając sobie oczy. Szybko chwyciłem ręcznik i owinąłem go wokół pasa.
-Już dobrze, możesz otworzyć oczy-powiedziałem będąc nadal w lekkim szoku, czując się dość skrępowany.
-Jeszcze raz cię tak bardzoo przepraszam, tu masz ubrania. Ty się przebierz a ja już lecę do sypialni.-Wyraz jego twarzy z zakłopotania momentalnie się zmienił, pojawił się na niej  znów szeroki uśmiech. Odetchnąłem i szybko wrzuciłem na siebie t-shirt i spodenki. Teraz cała ta sytuacja wydała mi się nawet zabawna, zaśmiałem się pod nosem.
-Baang !
-Już idę.-wyszedłem z łazienki pozostawiając po sobie ręcznik i zabierając kolejne wspomnienie.

Wszedłem do sypialni. Sądząc po domu spodziewałem się  czegoś bardziej 'bogatego", a ujrzałem po prostu 2 łóżka obok siebie szafkę i lampę nocną oraz kilka obrazów wiszących na ścianie zaraz obok telewizora.
-Wskakuj do łóżka Hyung.
-Do twojego łóżka?-zaśmiałem się.
-yh .. No nie, do 2 łóżka. No chyba że tak bardzo pragniesz spać że mną.-Him starał zrobić "sexi minę" ale nie wyszło mu to specjalnie dobrze. Oboje wy buchnęliśmy śmiechem. Wskoczyłem do łóżka zaraz obok Himmiego i ułożyłem się wygodnie. Jeszcze dobre 4 godziny spędziliśmy na gadaniu o pierdołach, a właściwie to częściej się śmialiśmy.
Nim się obejrzałem było już po 3,czas płyną tak szybko kiedy spędziłem z nim czas.
-Hyung jesteś śpiący? -zapytał kiedy ziewałem.
-Nie..nie..-kolejne ziewnięcie.
-Mnie nie oszukasz! Dobra wyłączę lampkę i lecimy spać, ja też już jestem senny.-po chwili światło w pokoju zgasło ,teraz otoczony byłem jedynie ciemnością.
-Dobranoc Hyung !
-Dobranoc Himmi.-Mimo panujących warunków, jedno co mogłem dostrzec był szeroki uśmiech Chana. Pewnie nie widział mnie, ale odwzajemniłem uśmiech.
Mimo że wtedy byłem bardzo śpiący, teraz nie mogłem zasnąć. Moje oczy przyzwyczaiły się już i widziałem teraz o wiele lepiej. Dopiero po pewnym czasie dotarło do mnie że wciąż patrzę się na młodszego. Teraz mogłem dostrzec jego ciemne włosy i taki dziecięcy wyraz twarzy jaki miał kiedy spał. Wyglądał tak niewinnie i pięknie .....
Zaraz !! Co? O czym ja myślę, przecież to tylko mój kolega i to poznany niedawno. Koledzy nie wyglądają pięknie jak śpią, im się robi kawały kiedy zmorzy  ich sen.
YongGuk przestań już o nim myśleć...

Gdy się przebudziłem poczułem koło siebie jakieś ciepło. "Co ja się zsikałem?"-to zabrzmiało w moich myślach. Wysunąłem rękę by zbadać co się znajduje obok mnie. Moja dłoń lekko dotknęła.. tyłka? Momentalnie zapaliłem światło z myślą że zwariowałem. Jednak moje przypuszczenia okazały się fałszywe. To był po prostu Himmi, leżał skłonny na brzegu, tylko czemu mojego łóżka? Światło musiało go najwyraźniej obudzić, bo zakrył swoje oczy dłonią.
-Co robisz Bang?
-Raczej co ty robisz w moim łóżku?
-Ajsh przepraszam YongGuk, przyśniło mi się coś nie miłego i się ciut przestraszyłem i nie wiedziałem co robić więc pomyślałem że przy tobie będę się czuł bezpieczniej.
-Trzeba było mnie obudzić, przestraszyłeś mnie.
-Przepraszam YongGukkie.. Już sobie idę.-jego głos był taki smutny, zrobiło mi się go tak żal.
-Nie, nie Kim nie musisz iść, jak bardzo chcesz to mo...-nie skończyłem zdania, a młodszy z powrotem wskoczył do mojego łóżka. Nieśmiało wysunął rękę pod moją kołdrę i zniewalającym wzrokiem spojrzał na mnie.
-No wbijaj-uśmiechnąłem się. Wyraz jego twarzy od razu stał się radosny. Po tej krótkiej przerwie postanowiliśmy powrócić do snu. Po kilku minutach zauważyłem że Himmi leży tylko pod kawałkiem kołdry. Złapałem go w pasie i przysunąłem do siebie, by było mu cieplej. Moja ręką na chwilę zatrzymała się na jego ciele. Poczułem jak dłoń młodszego dotknęła mojej. Dziwne ciepło przeszyło moje ciało, poczułem ucisk w brzuchu. Co się ze mną dzieje? Z jednej strony czułem się dziwnie i niezręcznie ale z drugiej nie chciałem przerwać tego kontaktu..
-Bang ! Zapomniał bym- HimChan odwrócił się i bardzo delikatnie musnął swoimi ustami mój policzek. Wtedy zamurowało mnie całkiem, nie mogłem wydusić z siebie ani słowa.

-To za to że jesteś dla mnie taki miły i kochany. Wiesz, bardzo dawno nie spędzałem z nikim czasu. Często czuje się w tym wielkim domu tak samotnie, a ty dziś pozwoliłeś mi poczuć się w końcu jak potrzebna osoba. Dziękuje,dzie..dzie ..-w tym momencie Himmi zasnął, wciąż trzymając mocno moją dłoń. W tym momencie w końcu zrozumiałem że czuje do niego chyba coś więcej niż tylko zwykłą sympatię jako do przyjaciela jednak postanowiłem wybić sobie to uczucie z głowy...

*takie  nie wiadomo co (hołd dla mego kolegi), oznacza fajną imprezę. :D

PODOBAŁO SIĘ? :D BĘDZIE MI OKROPNIE MIŁO JAK ZOSTAWISZ KOMENTARZYK <3 TO WSZYSTKO DLA WAS <3

7 komentarzy:

  1. OMO, świetny rozdział *.* Już myslałam, że bd coś ostrzejszego, ale widzę że trzeba poczekać haha :D Więc czekam :33 Hwaiting!! <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny !!! Kochana jesteś genialna, lubię to jak piszesz... Nie no, ja chcę więcej :D Hwaiting :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny świetny rozdział. Zabije cie. Jak to czytam to mnie ciarki przechodzą normalnie. Kocham cie kicia i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  4. jej świetny rozdział i niecierpliwie czekam na następny !! :D Świetnie piszesz <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Musisz napisać jak najprędzej 3 rozdział :D a jak nie to znajdę się w psychiatryku >.< . Naprawdę piękne i mam nadzieje że 3 rozdział będzie o wieeeeeeeeeele dłuższy i bardziej "ostry" xD.

    OdpowiedzUsuń
  6. O mo ten rozdział był lepszy xd i to o wiele naliczyłam tylko jedną literówkę xdd no i raz napisałaś czasownik w rodzaju żeńskim xd ale to wybaczalne xdd

    Himmie jaki kochany <3 Bangi jaki omcio pomcio <3 Tak bardzo czekam na dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju, oczywiście że zostawię i nwm dlaczego nie przeczytałam rozdziału wcześniej :'( Jestem, głupia, ale ty to wiesz xDD "-Jeej PINK PARTY* . NOCOWANKO . PIŻAMA PARTY" <-- to mnie tak bardzo rozwaliło, że nwm xDDD A więc tak ... w tym komentarzu nie życzę dużo weny na kolejną część, gdyż ona już jest xDD Tak więc idę czytać następny rozdział ^^ Mam nadzieję, ż nie gniewasz się na mnie za to, że nie skomentowałam od razu ^^

    OdpowiedzUsuń