"Dopiero się poznaliśmy..."
Od spotkania HimChana minęło kilka dni a ja wciąż nie mogłem zapomnieć tej wiecznie uśmiechniętej twarzy chłopaka.
Nie mam
pojęcia dlaczego chciałem odszukać tego człowieka, dlaczego tak zależał mi na
spotkaniu z nim. Poproś czułem jak jakaś dziwna siła przyciąga mnie do niego.
Jak
pomyślałem tak zrobiłem, od razu ruszyłem do najbliższej kafejki internetowej
siadłem przed pierwszym komputerze. Miałem wielką nadzieję że szybko znajdę
jakieś informacje o nim Po około pół godziny szperania w Internecie w końcu
znalazłem adres HimChana. Nie czekając na nic, od razu ruszyłem w kierunku domu
chłopaka, dotarłem tam po około dwudziestu minutach. Stanąłem przed ogrodzeniem
naprawdę ogromnego domu. Było tak jak myślałem, HimChan jest naprawdę bardzo
bogaty. Rozejrzał się po zielonym podwórku, wysokich drzewach pięknym ogródku..
Nigdy wcześniej nie widziałam tak pięknej rezydencji. Po chwili wahania i
myślenia, w końcu nacisnąłem dzwonek na bramce. Powtórzyłem czynności kilka
razy jednak nikt nie otworzył mi drzwi. kiedy już odwróciłem się aby odejść,
nagle białe wrota otworzyły się, a w nich stanął uśmiechnięty młody chłopak.
-Yongguk co
ty turobisz, jak mnie znalazłeś? Dlaczego najpierw nie zadzwoniłeś?
-Wiesz poszukałem
trochę w necie.. bo zgubiłem numer telefonu który mi dałeś.
-Rozumiem,
chodź- Kim otworzył furtkę i szerokim dość teatralnym gestem zaprosił mnie do
środka. kiedy zaszłam, moim oczom ukazał się widok godny pałacu. Po obejrzeniu
całego domu i dokładnym zwiedzeniu toalety, udaliśmy się do salonu i zalegliśmy
wygodnie na kanapie. Czas płynął nam strasznie szybko, zanim się obejrzałem
było już dawno po 12. Nic dziwnego że się nie spostrzegłem, śmialiśmy się tak
bardzo że w pewnym momencie prawie się ....posikałem.
-Późno już, lepiej
pójdę.
-Chcesz się
włóczyć sam po nocy? Nie pozwolę na to, zostajesz u mnie!-otworzyłem usta aby
zaprotestować ale nie zdążyłem powiedzieć słowa a dłoń HimChana przylgnęła do
mej warzy. Jego skóra była tak delikatna.. Nasze spojrzenia spotkały się na
dość długą chwilę, a w środku mnie pojawiło się dziwne uczucie ciepła, koncentrujące
się w okolicach brzucha. Palce Kima zsunęły się z moich warg pozostawiając po
sobie tylko miłe wspomnienie. Ciszę przerwał Chan.
-To jak, idziemy
spać? To znaczy chyba bardziej do łóżka bo spać nie pójdziemy.-popatrzył na
mnie radosnymi oczami czekając niecierpliwie na moja odpowiedź.
-Pójdziemy.
-Jeej PINK
PARTY* . NOCOWANKO . PIŻAMA PARTY !- zaczął się wydzierać na cały dom, ciesząc
się przy tym jak 5latek. On był taki dziecinny, zawsze przesadnie reagował, ale
muszę przyznać że ten fakt także sprawił że uśmiech pojawił mi się na twarzy.
To będzie taka miła odmiana, zważając na to jak bardzo lubię spędzać z nim
czas.
Po chwili już
chodziliśmy po monumentalnych schodach.
-Jeśli
chcesz wziąć prysznic to łazienka jest tam-wskazał palcem na białe drzwi.-zaraz
za wazą wisi czysty ręcznik, możesz go użyć a ja skocze po jakieś ubrania dla
ciebie. W końcu to PIŻAMA PARTY a ty nie masz piżamy !-Z nim chęcią udałem się
pod prysznic. Odkręciłem kurek, zrzuciłem ubrania i wszedłem do kabiny. Mmm to
takie orzeźwiające że mógłby siedzieć pod nim godzinami. Pomyślałem że starczy
już tej higieny i opuściłem "miejsce dobroci". Odwróciłem się by
sięgnąć po ręcznik i w tym samym momencie usłyszałem głos HimChana.
-Ajsh
przepraszam cię Bang ,myślałem że już masz na sobie ręcznik.-zdezorientowany
odwróciłem się w kierunku drzwi, stał w nich Himchan zasłaniając sobie oczy.
Szybko chwyciłem ręcznik i owinąłem go wokół pasa.
-Już dobrze,
możesz otworzyć oczy-powiedziałem będąc nadal w lekkim szoku, czując się dość
skrępowany.
-Jeszcze raz
cię tak bardzoo przepraszam, tu masz ubrania. Ty się przebierz a ja już lecę do
sypialni.-Wyraz jego twarzy z zakłopotania momentalnie się zmienił, pojawił się
na niej znów szeroki uśmiech.
Odetchnąłem i szybko wrzuciłem na siebie t-shirt i spodenki. Teraz cała ta
sytuacja wydała mi się nawet zabawna, zaśmiałem się pod nosem.
-Baang !
-Już
idę.-wyszedłem z łazienki pozostawiając po sobie ręcznik i zabierając kolejne
wspomnienie.
Wszedłem do
sypialni. Sądząc po domu spodziewałem się
czegoś bardziej 'bogatego", a ujrzałem po prostu 2 łóżka obok
siebie szafkę i lampę nocną oraz kilka obrazów wiszących na ścianie zaraz obok
telewizora.
-Wskakuj do
łóżka Hyung.
-Do twojego
łóżka?-zaśmiałem się.
-yh .. No
nie, do 2 łóżka. No chyba że tak bardzo pragniesz spać że mną.-Him starał
zrobić "sexi minę" ale nie wyszło mu to specjalnie dobrze. Oboje wy
buchnęliśmy śmiechem. Wskoczyłem do łóżka zaraz obok Himmiego i ułożyłem się
wygodnie. Jeszcze dobre 4 godziny spędziliśmy na gadaniu o pierdołach, a
właściwie to częściej się śmialiśmy.
Nim się obejrzałem
było już po 3,czas płyną tak szybko kiedy spędziłem z nim czas.
-Hyung
jesteś śpiący? -zapytał kiedy ziewałem.
-Nie..nie..-kolejne
ziewnięcie.
-Mnie nie
oszukasz! Dobra wyłączę lampkę i lecimy spać, ja też już jestem senny.-po
chwili światło w pokoju zgasło ,teraz otoczony byłem jedynie ciemnością.
-Dobranoc
Hyung !
-Dobranoc
Himmi.-Mimo panujących warunków, jedno co mogłem dostrzec był szeroki uśmiech
Chana. Pewnie nie widział mnie, ale odwzajemniłem uśmiech.
Mimo że
wtedy byłem bardzo śpiący, teraz nie mogłem zasnąć. Moje oczy przyzwyczaiły się
już i widziałem teraz o wiele lepiej. Dopiero po pewnym czasie dotarło do mnie
że wciąż patrzę się na młodszego. Teraz mogłem dostrzec jego ciemne włosy i
taki dziecięcy wyraz twarzy jaki miał kiedy spał. Wyglądał tak niewinnie i
pięknie .....
Zaraz !! Co?
O czym ja myślę, przecież to tylko mój kolega i to poznany niedawno. Koledzy
nie wyglądają pięknie jak śpią, im się robi kawały kiedy zmorzy ich sen.
YongGuk
przestań już o nim myśleć...
Gdy się przebudziłem
poczułem koło siebie jakieś ciepło. "Co ja się zsikałem?"-to
zabrzmiało w moich myślach. Wysunąłem rękę by zbadać co się znajduje obok mnie.
Moja dłoń lekko dotknęła.. tyłka? Momentalnie zapaliłem światło z myślą że zwariowałem.
Jednak moje przypuszczenia okazały się fałszywe. To był po prostu Himmi, leżał
skłonny na brzegu, tylko czemu mojego łóżka? Światło musiało go najwyraźniej
obudzić, bo zakrył swoje oczy dłonią.
-Co robisz
Bang?
-Raczej co
ty robisz w moim łóżku?
-Ajsh
przepraszam YongGuk, przyśniło mi się coś nie miłego i się ciut przestraszyłem
i nie wiedziałem co robić więc pomyślałem że przy tobie będę się czuł
bezpieczniej.
-Trzeba było
mnie obudzić, przestraszyłeś mnie.
-Przepraszam
YongGukkie.. Już sobie idę.-jego głos był taki smutny, zrobiło mi się go tak
żal.
-Nie, nie
Kim nie musisz iść, jak bardzo chcesz to mo...-nie skończyłem zdania, a młodszy
z powrotem wskoczył do mojego łóżka. Nieśmiało wysunął rękę pod moją kołdrę i
zniewalającym wzrokiem spojrzał na mnie.
-No
wbijaj-uśmiechnąłem się. Wyraz jego twarzy od razu stał się radosny. Po tej
krótkiej przerwie postanowiliśmy powrócić do snu. Po kilku minutach zauważyłem
że Himmi leży tylko pod kawałkiem kołdry. Złapałem go w pasie i przysunąłem do
siebie, by było mu cieplej. Moja ręką na chwilę zatrzymała się na jego ciele.
Poczułem jak dłoń młodszego dotknęła mojej. Dziwne ciepło przeszyło moje ciało,
poczułem ucisk w brzuchu. Co się ze mną dzieje? Z jednej strony czułem się
dziwnie i niezręcznie ale z drugiej nie chciałem przerwać tego kontaktu..
-Bang !
Zapomniał bym- HimChan odwrócił się i bardzo delikatnie musnął swoimi ustami
mój policzek. Wtedy zamurowało mnie całkiem, nie mogłem wydusić z siebie ani
słowa.
-To za to że
jesteś dla mnie taki miły i kochany. Wiesz, bardzo dawno nie spędzałem z nikim
czasu. Często czuje się w tym wielkim domu tak samotnie, a ty dziś pozwoliłeś
mi poczuć się w końcu jak potrzebna osoba. Dziękuje,dzie..dzie ..-w tym
momencie Himmi zasnął, wciąż trzymając mocno moją dłoń. W tym momencie w końcu
zrozumiałem że czuje do niego chyba coś więcej niż tylko zwykłą sympatię jako
do przyjaciela jednak postanowiłem wybić sobie to uczucie z głowy...
*takie nie wiadomo co (hołd dla mego kolegi), oznacza fajną imprezę. :D
PODOBAŁO SIĘ? :D BĘDZIE MI OKROPNIE MIŁO JAK ZOSTAWISZ KOMENTARZYK <3 TO WSZYSTKO DLA WAS <3
OMO, świetny rozdział *.* Już myslałam, że bd coś ostrzejszego, ale widzę że trzeba poczekać haha :D Więc czekam :33 Hwaiting!! <33
OdpowiedzUsuńRozdział świetny !!! Kochana jesteś genialna, lubię to jak piszesz... Nie no, ja chcę więcej :D Hwaiting :***
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział. Zabije cie. Jak to czytam to mnie ciarki przechodzą normalnie. Kocham cie kicia i życzę weny.
OdpowiedzUsuńjej świetny rozdział i niecierpliwie czekam na następny !! :D Świetnie piszesz <33
OdpowiedzUsuńMusisz napisać jak najprędzej 3 rozdział :D a jak nie to znajdę się w psychiatryku >.< . Naprawdę piękne i mam nadzieje że 3 rozdział będzie o wieeeeeeeeeele dłuższy i bardziej "ostry" xD.
OdpowiedzUsuńO mo ten rozdział był lepszy xd i to o wiele naliczyłam tylko jedną literówkę xdd no i raz napisałaś czasownik w rodzaju żeńskim xd ale to wybaczalne xdd
OdpowiedzUsuńHimmie jaki kochany <3 Bangi jaki omcio pomcio <3 Tak bardzo czekam na dalej <3
Jeju, oczywiście że zostawię i nwm dlaczego nie przeczytałam rozdziału wcześniej :'( Jestem, głupia, ale ty to wiesz xDD "-Jeej PINK PARTY* . NOCOWANKO . PIŻAMA PARTY" <-- to mnie tak bardzo rozwaliło, że nwm xDDD A więc tak ... w tym komentarzu nie życzę dużo weny na kolejną część, gdyż ona już jest xDD Tak więc idę czytać następny rozdział ^^ Mam nadzieję, ż nie gniewasz się na mnie za to, że nie skomentowałam od razu ^^
OdpowiedzUsuń