Przepraszam, że tak długo czekaliście ale wiecie ten przedświąteczny czas.. Tyle roboty.. :)
Widziałem, że ten lekki dotyk sprawił mu małą przyjemność. Wiedziałem, że kiedy przestanę, spotka mnie coś gorszego, dlatego posłusznie obniżyłem głowę i powoli wsunąłem członka do ust...
Na początku Zico pieścił każdy kawałek mojego ciała. Delikatnie składał pocałunki na mojej szyi, torsie i udach. Zwinnie oplatał mojego członka, swoim językiem, co go bardzo pobudzało. Chyba nie dziwnym jest fakt, że było to dla mnie zaskakująco przyjemne. Jednak nie trwało to długo. Nagle poczułem silny ból.W okolicy swojego wejścia poczułem coś mokrego. Teraz członek Zico powoli wsunął się w moje wnętrze. Moje wszystkie mięśnie spięły się, a oczy otworzyły szerzej. Moje usta wydały cichy jęk protestu. Czułem ból, który z każdą chwilą narastał. Zico poruszał się we mnie coraz szybciej. Lekko zmęczony, objął moje uda rękami, by muc wejść we mnie jeszcze głębiej. Dociskał je do siebie, za każdym razem coraz mocniej. Moje dłonie mocno zaciskały się na leżących obok mnie poduszkach. Ściskałem oczy z bólu, mój oddech stał się szybki, a z ust coraz częściej wyrywały się krzyki. Zgryzłem wargi, by nie krzyczeć.
-Proszę przestań!- Krzyczałem, przez zaciśnięte wargi. –Błagam!- Jednak moje prośby nie wzbudzały w oprawcy najmniejszych emocji. Nieustający ból stawał się nie do zniesienia, gdy nagle przestałem go czuć. Ciężko oddychając, próbowałem obrócić się, by zobaczyć co skłoniło mężczyznę do przerwania… Nagle poczułem jak czyjeś ręce oplatają mój brzuch, szybkim ruchem zostałem przewrócony na plecy. Sznur, którym były związane moje ręce zaczął wbijać się w nie jeszcze bardziej. Przez załzawione oczy widziałem jak ciemna postać zbliża się do mnie. Kiedy próbowałem , szybko mrugając, pozbyć się łez, poczułem silny ból na prawym policzku. Moja głowa bezwładnie opadła na lewą stronę. Począłem się szarpać , jednak to sprawiło tylko, że po moich rękach zaczęła spływać krew. Lina zostawiła na nich głębokie rany.
-Proszę, daj mi spokój, czego ty chcesz?!
-Spokój? Oh chcę się tylko z tobą zabawić- Postać zaśmiała się szyderczo. Dopiero teraz, otwierając szerzej oczy spostrzegłem, że jest to młodszy z porywaczy. P.O podszedł i usiadł zaraz koło mnie. Ujął moja twarz, delikatnie ją gładząc.
-Nie bój się, nie będzie bolało. Nie tak bardzo- Teraz doskonale widziałem jego męską twarz, na której gościł uśmiech. -Proszę uwolnij mnie, błagam..
-Żartujesz? Teraz ja się tobą zajmę…- Ostatni raz spojrzałem mu w oczy, nie chciałem widzieć tego co będzie mi robił…
Obudziłem się, dalej ze związanymi rękoma, moje oczy powoli rozejrzały się po pomieszczeniu. Nie było w nim nikogo, oprócz mnie. Spojrzałem na swoje ciało. Pokrywały je liczne sińce i rany, z wielu z nich powoli ciekła krew. Próbowałem się ruszyć, jednak każdy ruch sprawiał mi wielki ból.
Drzwi pokoju otworzyły się, a w nich staną starszy mężczyzna (Zico).
-No i jak się czujesz?- Zapytał. Nie miałem najmniejszej ochoty mu odpowiadać.
-Nie będziesz rozmawiał? Trudno..
-Dlaczego? Dlaczego mi to robicie?!
-Słuchaj, myślałeś, że życie jest piękne, że zawsze będziesz szczęśliwy? To się myliłeś, piesku…-Ale dlaczego ja? Co ci zrobiłem?!- Krzyczałem, z trudem łapiąc oddech.
-A czy ja komukolwiek, kiedyś coś zrobiłem? Nie, a traktowano mnie podobnie..
-Więc dlatego, że ktoś cie kiedyś skrzywdził, ty wyżywasz się na mnie?- Przerwałem mu.
Zapanowała cisza. Po jego minie poznałem, że ciężko jest mu mówić o tych wspomnieniach. Gdyby nie to co mi zrobił tamtej nocy, pewnie bym mu współczuł. Jednak teraz, we wnętrz, można powiedzieć, że cieszyłem się z tego.
-Naprawdę chcesz wiedzieć? Mnie traktowano gorzej, więc ciesz się, że nie robię ci nic gorszego. To było dawno, kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Od tamtej pory przysięgłem sobie, że teraz to ja będę krzywdzić…
Po prostu piękne <3 nic dodać nic ująć *.*Masz talent !! Ale pod koniec powtórzył ci się akapit (chyba że było to zamierzone). Masz super styl pisania (ojj zazdroszczę zazdroszczę ,bo na pewno ci nie dorównam )
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu świetne ^^
OdpowiedzUsuńMasz talent dziewczyno :D
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ^^
Dużo weny życzę :*
(http://keeping-love-again.blogspot.com/ 5 rozdział zajrzysz? :D )
A jeśli chodzi Ci o ten mój tytuł na blogu to:
UsuńTo nie ja go zrobiłam :D Tylko złożyłam zamówienie na http://wyimaginowana-grafika.blogspot.com/
Tam poczytaj sobie regulamin, i będziesz miała wszystko objaśnione :D
A odpisuję dopiero teraz, bo nie widziałam komentarza.
Przepraszam ;D
To było piękne <3
OdpowiedzUsuńMasz talent!
Też bym chciała tak dobrze pisać -,-
No może kiedyś xD
Czekam na c.d ^^
Hwaiting!
Piękne Piekne i jeszcze raz piękne> 3
OdpowiedzUsuńCzemu urywasz w najlepszych momentach? część jest nieziemska na prawdę zazdroszczę talentu pisarskiego
OdpowiedzUsuńo jeej ale się akcja rozkręca ! idę czytać kolejne części :D
OdpowiedzUsuńOCZYWIŚCIE BARDZO MI SIĘ PODOBA :D